Znikające góry

Data publikacji: 1992

Znikające góry

Maciej Maciołek1)

Towarzystwa Polsko-Japońskie Oddział Wielkopolski1)

Artykuł opisuje tworzenie nowych wysp z materiałów uzyskanych poprzez niwelacje gór.

Myśląc o dzisiejszej Japonii, przed oczyma mamy telewizory wielkości pudełka papierosów, radioodbiorniki mniejsze od paznokcia, silniki elektryczne cieńsze od ludzkiego włosa. Miniaturyzacja jest wielkim znakiem rozpoznawczym wyrobów przemysłu japońskiego. Są jednak przedsięwzięcia, które pochłaniają wiele czasu i kosztów, a które służą powiększaniu. Chodzi w tym wypadku o powiększenie powierzchni Japonii. W roku 1981 na mapach Japonii pojawiła się nowa wyspa nazwana Port Island, połączona dwupoziomowym mostem z centrum miasta Kobe. Z lotu ptaka widać, że ponad połowę wyspy zajmują tereny portowe - stąd jej anglojęzyczna nazwa. Jest to 28 głębokich stanowisk dla statków oceanicznych, co pozwala wyspie na przejęcie większości przeładunków w ruchu zagranicznym. Skomputeryzowany port ma jednak swoje żywe, zielone serce. Jest nim park Kita, z widokiem na ocean, fontannami i ławeczkami, licznymi kwiatami, krzewami oraz 25000 drzew, przesadzonych wraz z ptasimi gniazdami. W sąsiedztwie parku usytuowano wesołe miasteczko i luksusowy, 31-piętrowy hotel Kobe Portopia. Jedną z wielu hotelowych herbaciarni od rozległego hallu oddziela rzeczka wartko płynąca wśród głazów i kamieni. Nieco dalej znajduje się inna herbaciarnia, w kształcie filiżanki na spodeczku, hala wystawowa której nadano kształt piramidy, kopuła hali sportowej, muzeum, nowoczesny teatr, wreszcie szkoła ikebany i ceremonii herbacianej. Jest także szpital na 1000 łóżek i międzynarodowe centrum konferencyjne.


Mieszkańcy wyspy mieszkają w 15-tysięcznym osiedlu złożonym z kilkudziesięciu bloków różniących się formą i kształtem, ustawionych tak, by wszystkie mieszkania miały widok na morze. Całą wyspę spina napowietrzna kolejka linowa, łącząca ją z centrum Kobe. Kolejka jeździ bez żadnej obsługi . Automatyka jest absolutna, poczynając od automatów rozmieniających pieniądze, przez automatyczne kasy, aż po automatycznych kontrolerów. Podróż odbywa się na wysokości paru pięter, nad ruchem ulicznym, bez maszynisty i konduktora. Wysoki peron oddzielony jest od torów szklaną ścianą. Gdy bezszelestnie nadjedzie pociąg rozsuwają się szklane drzwi, przez które wchodzi się wprost do otwartego wagonu. O ustawieniu pociągu naprzeciw szklanych drzwi z dokładnością do milimetra decydują komputery.


Projekt wybudowania sztucznej wyspy narodził się w połowie lat sześćdziesiątych. Postanowiono rozkruszyć jedno z pobliskich wzgórz , dzięki czemu powstały nowe tereny budowlane na lądzie, zaś pozyskany urobek, w postaci 80 000 000 metrów sześciennych głazów utworzył sztuczną wyspę. Przez dziesięć lat trwała intensywna praca nad zniesieniem góry i wzniesieniem wyspy. W efekcie terytorium Japonii powiększyło się o 436 hektarów.


Sukces przedsięwzięcia Port Island przekonał Japończyków do wybudowania większej wyspy Rokko Island, o powierzchni 580 hektarów. Powstaje ona z góry odległej od morza o 8 kilometrów. Na jej miejscu wyrastają domy i zakłady, a ze 120 000 000 metrów sześciennych skały i piasku powstaje w zatoce morskiej stały ląd.


Budowa miast i osiedli na morzu ma dla Japonii olbrzymie znaczenie. Jej 3000 wysp zajmuje łącznie powierzchnię niewiele większą niż Polska, a zamieszkuje je 120 000 000 ludzi.


Przeważająca ich część żyje w ogromnym stłoczeniu na Honshū, głównej wyspie archipelagu. W przybrzeżnym pasie między Tokio a Kobe, długości 600 i szerokości 25 kilometrów, zlokalizowane jest 75% japońskiego przemysłu i zamieszkuje połowa ludności państwa, a gęstość zaludnienia w rejonie Tokio i Osaki zbliża się do 10000 osób na kilometr kwadratowy.


Przeludnione miasta szukają rozwiązania w falach morskich. Ośmiomilionowa Osaka buduje kosztem tryliona jenów wyspę w kształcie cyfry „1”. W 1993 roku uruchomione zostanie tam najnowocześniejsze lotnisko na świecie. W Jokohamie powstał specjalny program pozyskania i wykorzystania nowych terenów, pod nazwą „Minato Mirai 21”. Większość powierzchni przeznaczona będzie na centra handlowe, biurowce handlu zagranicznego i ośrodek łączności satelitarnej umożliwiający kontakt z całym światem, także ze statkami na morzu i samolotami.


Na zbudowanej w obrębie miasta Tokio sztucznej wysepce Harami usytuowano tereny wystawowe oraz park, z muzeum morskim w kształcie statku. Przeniesiono tu również ze stolicy najbardziej dymiące zakłady przemysłowe. Oprócz gruzu, piasku, betonu i kamieni, użyto do budowy tej wysepki wielkomiejskich śmieci i odpadków, sprasowanych w olbrzymie sześciany.


Ląd poszerza się jednak przede wszystkim dzięki osuszaniu przybrzeżnych rejonów. Na takich terenach zbudowano tokijskie lotnisko Haneda, Tōkyō Disneyland oraz osiedla mieszkaniowe Nihonbashi i Hibiya


Operacja korygowania krajobrazu Japonii trwa. Powierzchnia Kraju Kwitnącej Wiśni z 369 662 kilometrów kwadratowych wzrosła już do 377 708 kilometrów. W przyszłym stuleciu Japończycy planują wydarcie morzu obszarów o powierzchni 190 000 kilometrów kwadratowych, co stanowi około 50% obecnego terytorium, prawie tyle co łączna powierzchnia Hokkaidō, Kyūshū, Shikoku i Okinawy. Można śmiało powiedzieć, że Japończycy zabierają się do przenoszenia gór i budowania drugiej Japonii...